Księżyc w purpurze
Oderwała z przerażeniem wzrok
od własnego odbicia na wodzie.
Resztą sił wyciągnęła z żaru to
co nie stało się jeszcze popiołem.
Tak bardzo kiedyś chciała
zostawić za sobą brzeg.
Został tylko dogasający ogień.
Dzisiaj odnalazła siebie wśród przekleństw,
wśród odłamków cennych szkieł stłuczonych.
Wyszła z leżącego ciężko cienia,
dusznym uciskiem męczącego.
Uwolniła promień spod łez głębokich.
Podniosła się i stanęła spokojnie.
Pełna wewnętrznej siły i gracji.
Zraniona lecz zwycięska
jak księżyc w purpurze.
|