na samotności stosie
Zanika, spada
Umiera
Roztrzaskuje głowę
Przeklina w bólu
Krew z podłogi
Wyciera
własnym ciałem
bez oddechu
bez bicia serca
już nie wierzy
życia morderca?
w chwili smutnej
prawdy, z pogardą
dla siebie
dla świata
bez marzeń i
bez pragnień
w chaosie
marznący w celi śmierci
pali się
na samotności
stosie
stratocaster
|