APB
Patrzę na niebo.
Leżę i patrzę na niebo.
Leżę i patrzę na niebo,ale widzę ruch każdego pojedyńczego źdźbła trawy na wilgotnej ziemi.
Ruch każdego pojedyńczego źdźbła trawy,poruszonego przez delikatny,chłody wiatr.
Delikatny chłodny wiatr,kojący swym dotykiem moją skórę.
Skórę,która czuje każdy szept drzew.
Drzew,które czują każdy szept wiatru,
który czuje moja skóra.
Patrzę na niebo.
Leżę i patrzę na niebo.
Moje oczy zatapiają się w miękką twarz.
Twarz jak chmura.
Chmura jak sen.
Sen jak szept.
Szept drzew.
Szept trawy.
Szept wiatru.
Szept skóry.
Szept deszczu.
Kropelka spływa wzdłuż napiętej żyły.
Chłód przewiewa przez palce
Oplata wąski nadgarstek.
Kropelka spływa powoli.
Chłodna.
Kojąca.
Introvert
|