Strzemienny
Pojechali w gości do brata.
Brat obchodził dziś imieniny.
Wiele osób tam się spotkało,
była niemal cała rodzina.
Przy okazji takiej imprezy,
by dać godną oprawę wizycie
wszystko było podane na stoły.
Brat nie skąpił na jadło i picie.
Ale wszystko kiedyś się kończy,
trzeba wracać do domu swojego.
Tylko jeszcze wypijmy po jednym,
tylko jeszcze raz, strzemiennego.
I ruszyli w drogÄ™ powrotnÄ….
On i ona i mała córeczka
a już w głowie kierowcy szumiała
ta wypita bezmyślnie wódeczka.
Wzrok już nieco był przytępiony
i niepewne były już ręce.
Auto wnet się znalazło na drzewie
na spotkanym pierwszym zakręcie.
Że kierowca zginął na miejscu
nikt tym faktem nie przejął się całkiem.
Widać tak już u nas być musi,
że to stało się zwykłą normalką.
Tylko krzyżyk przybiją na drzewie
i zapłacze mama z córeczką.
Może zjawi się przebłysk rozsądku,
gdy zapalać będą mu świeczkę.
roman
|