...

zanika jej czereśniowa twarz
pod płaszczem bladej mgły
urojone wizje to jej nowa
choroba cywilizacyjna
zawsze uważała się
za indywiduum

płodność ust
i
wrażliwość na posągi
kiedyś ją zgubią

przypięta do swojego krzyża
umrze w ciszy swojego
odbicia

tylko ptaki spłoszone
ulegną rozmnożeniu
na tysiące pożegnalnych słów


dzieląc ciszę
na jedną prawdę o niej

świat nie umrze
od jednej takiej prawdy


morticia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2006-05-07 21:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < morticia > wiersze >
Ja_Poeta | 2015-09-06 18:40 |
Ładny opis cóż, miłości? Świetny koncept, forma mi obca pisania, ale baardzo mi się podoba. Gratuluję!
hakaan | 2006-05-08 16:14 |
Ale co? bo wg mnie jest wybitny
Kara Kaczor | 2006-05-08 09:59 |
bardzo ładne....ale....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się