w moich żyłach płyniesz
legły w gruzach plany
zacieśniają się ściany
niebawem się rozpadnie
niebawem nie znajdzie
znajdzie się na dnie
mówią : ''Żegnaj'' odchodzą
własnymi ścieżkami wychodzą
kłamstwem świat płodzą
na nonsensy się godzą
mogłem polegać a mogłem udawać
mogłem zadbać a mogę spadać
znalazło mnie to z rana
wszystkim jesteś moja ukochana
i padłbym przed Tobą na kolana
jeśli byłby świat dla nas
byłaś, jesteś i w moich żyłach płyniesz
nie pozbędę się Ciebie, we sercu nie zginiesz
wszystko smakuje Tobą, wszytko Twój zapach ma
uciekłaś - nie umiem się pozbyć Ciebie co dnia
wszystko się zmieni przypływem nowych słońca promieni
nic nie będzie już takie same bez naszych oczu zieleni
mogłem polegać a mogłem scalić
mogłem zażegnać a mogę ocalić
znalazło mnie to z rana
wszystkim jesteś moja ukochana
i padłbym przed Tobą na kolana
jeśli byłby świat dla nas
nadal w moich żyłach płyniesz
w moim sercu nigdy nie zginiesz
nadal smakujesz i pachniesz mi
choć uciekłaś, czekam na dobre dni
stratocaster
|