Nie mogę usnąć
Nie mogę usnąć
Kiedy pada deszcz
Krople o rynnę odbijają się
Płacz i żal taki wydają dźwięk
Przytłacza to mnie
Aż samej jest mi źle
Cisza i skupienie
Odeszło w zapomnienie
Słyszę jak deszcz przybiera na silę
A mój sen rozprószył się w pyle
Już nie mogę spać kiedy za oknem tam
Słychać jeden wielki płacz
Jak by ktoś rozkręcił kran
Ale to nie kran to krew leci z ran
Opuścił mnie sen przytulił żal
Nie powinno być tak
Że nie mogę spać
A łączę się z tymi co cierpią
I czekają rana z nadzieją
Że kolejna noc będzie udana
Lizelotta
|