Mgły Avalonu

pewnej letniej nocy lecz wtedy nie spałem
zobaczyłem w oknie piękną mglistą zjawę
podała mi rękę i poprowadziła
po kręconych schodach sięgających nieba

zobaczyłem światło wśród szeregu kolumn
i światy ukryte z mitów Avalonu
ogrody jak z baśni wisiały w oddali
lecieliśmy szybko w tęczowej otchłani

widziałem raj z piekłem ciemności i blask
upadłe istoty zastygłe w złych snach
czarne wrota lśniły pochłaniając światło
ileż tam nadziei i marzeń pogasło

światy migotały jak gwiazdy w przestrzeniach
anioły tam grały na harfach istnienia
zjawa nagle znikła wszystko zasypiało
ja się obudziłem między snem a jawą


Devil_de_la_Muerte

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-19 21:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Devil_de_la_Muerte > wiersze >
Cairena | 2014-01-20 14:38 |
Mnie też się podoba. Niesamowita wyobrażnia...*
Michal76 | 2014-01-19 21:59 |
Czyli jeszcze istniała szansa powrotu .. ? Magiczny!
james | 2014-01-19 21:47 |
dobry wiersz ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się