haracz dla Mefista
chyba już blisko do świtu
muszę mieć otwarte oczy
kiedy zamykam powieki
zamartwiam się piekłem
ma moje serce i głowę
kuleje na moich nogach
ja nie szukałem miłości
boję się pustego strachu
śliskiej ściany z bliznami
wyrytymi słabymi palcami
chce już cicho zasypiać
patrząc ślepo na zimne nic
|