''Niezapomniana polana...''
Stłumiony głos wzywa nas na polanę
Niezapomnianą i piękną, choćby po zmroku
Naszą świątynię błogich uścisków
Gdzie woń traw zielonych roznosi się wokół...
A gdy już uznamy,że nadeszła pora
By zmienić bieg naszego zawziętego losu
Nie zastanawiaj się ni chwili-biegnij
Do tamtych smutnych, bladych wrzosów
Zaśpiewamy im pieśń, którą niosły liście...
Przez kilka chwil, spędzonych w uścisku
Aż słońcem cały świat rozbłyśnie
Ukaże oczy Twoje szkliste
Sosenka54
|