Dla C.
Znów ten sen...
Włosy pokryte rdzawym kolorem
Oczy jak dwa bezdenne jeziora- zanurzam się w nich
Usta pełne ciepła z połyskiem
Twarz uśmiechnięta pełna radości
I nagość jego szczupłego ciała
Analizując to twierdzę, iż to koszmar
Uwolnić się od jego myśli nie mogę
Budząc się rano zalany łzami
Spoglądając na ręce kieruję się do lustra
Widząc w nim jedynie człowieka,
Który nie raz skrzywdził-chłopaka ze snu
Biegnę myślami starając się odszukać to co było przyjemne
Wciąż błądząc w swej nienawiści
Nie potrafię mimo, że się staram
I za każdym razem gdy się poddaję po kilku smutnych chwilach
Ta radość sama powraca, choć nie jest już tak silna
A ja znów się uśmiecham..
areceek
|