Dumny jesteś
Zachowuje ten odwieczny spokój
Zamykam oczy i usta dłonią
Gdy strzałą celujesz w otchłań
Trafiasz w cel
Pod łopatki mego imienia
Trwałość
Wbijasz ostrze swego wyzwolenia
Dajesz mi do zrozumienia ckliwość
I dumny jesteś ze mnie że nie płaczę
Choć ból wywiercą mą duszę
Duch mój uświęcony wznawia
I chlapie ci po twarzy mym imieniem
GoldenBerry
|