Wilk i sowa
Noc przykryła mrokiem lasy.
Śpi już cała okolica.
Tylko słychać na polanie
jak wilk wyje do księżyca.
Stara sowa się zbudziła,
bo przeciągłe wycie słyszy
więc powiada: bój się Boga,
wyjże wilku trochę ciszej.
Szanuj spokój innych zwierząt,
nie zakłócaj ciszy w lesie,
bo zwierzęta śpią zmęczone,
każdy chce odpocząć przecież.
Ja sercowe mam kłopoty
bo zniknęła gdzieś wilczyca.
Proszę wszystkich, by pomogli.
Ślę też prośbę do Księżyca.
Bo on z góry wszystko widzi
więc rozwiąże problem trudny
i odnajdzie się wilczyca,
bo samotny żywot trudny.
roman
|