Od słowa do słowa

siedząc
przypadkiem spojrzałam w jego stronę
w te oczy
błękitem przystroiły korony drzew
zdmuchnęłam płomień
zatańczył lubieżnością słowa
skarciłam go gestem dłoni

podmuchem
zmysłów wiedziona
tańczyłam z gałązką oliwną
a słowa niepożądane
stające w kącie pokoju
przebudziły sie o poranku i
blaskiem oplotły dłonie........


Hania24

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-02-10 17:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Hania24 > wiersze >
Michal76 | 2014-02-12 20:47 |
Mogę tylko zgodzić się z moimi przedmówcami. Poezja!
roman | 2014-02-11 19:57 |
ciepło, ładny wiersz
danio | 2014-02-11 08:44 |
Świetny wiersz warto było się zatrzymać.
kazap57 | 2014-02-10 22:43 |
zatrzymuje obrazami i kusisz słowem - co ujrzałaś o poranku ?
Hania24 | 2014-02-10 22:04 |
dzięki...
Hemisphere | 2014-02-10 22:01 |
Wiersz dobry, tylko mała uwaga:"a słowa niepożądane","stojące w kącie pokoju".
Hania24 | 2014-02-10 21:46 |
Dzięki fajnie ze tak go odbierasz...pozdrawiam
Cairena | 2014-02-10 21:31 |
piękny, romantyczny...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się