sowa
nocą pochwyciła światło gwiazd
pośród starych konarów
pohukując tęsknie
patrolując śpiące obrzeża miast
płynęła po czarnym niebie
bezszelestnie
tajemnej wiedzy wcale nie posiada
a trumienny połysk piór
nie wróży śmierci
poświęciła się dla triumfu światła
w jej samotnym smutku
jest tyle poezji
szybcia
|