na dobranoc

Na dobranoc
Noc do snu kołysze,
poduszka leży kołdra i koc,
ja zanurzam się w ciszę,
i przyzywam moc...

Jestem nocnym typem
co siedzi do świtu,
patrzę w niebo na gwiazdy,
szukam nowych mitów...

Koc plecy grzeje,
trzyma nadzieja,
gwiazdy drogę mi pokażą
do mojego przeznaczenia...

proszę przyciąganie
by spełniło marzenie...

7 lutego 2014


feniks

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2014-02-12 21:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < feniks > < wiersze >
Malinowa | 2014-03-12 12:08 |
wchodzę w noc zamiast wchodzę pod koc (podwojenie wyobraźni...), noc rozciągnięta w nieskończoność nieskończoność wpisana w noc, każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy (miasto marnotrawi czas na sen, o czwartej nad ranem muzyka brzmi niesłychanie pięknie).. aach... pięknie ująłeś to w słowa.
szarotka | 2014-02-13 14:24 |
Noc rozwiązuje tajemnice, łączy i oddala...
soella | 2014-02-13 13:54 |
witaj Feniksie ;)
AngelEole | 2014-02-13 00:30 |
3 teksty napisane w ciągu jednego dnia. Cóż za artystyczna płodność...
hohenheim | 2014-02-12 23:19 |
A ja dam 4 W "kawie" była iskra,tu jej trochę brak :P
Ziela | 2014-02-12 21:56 |
Za klimat 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się