Ślad
Wczorajsza wirtualna rozmowa,
o kilometry oddaleni,
rozrzuceni po przestrzeni,
najlepsi kumple daleko...
Ślady zatarte czasu spędzonego we dwoje,
wciąż w skrajnościach się taplam jak w błocie
dzisiejszego dnia,
teraz słońca brak...
Ono świeci za chmurami skryte i
stale nas ogrzewa...
Szukam wciąż tego promienia co duszę zapali,
zodiakalne bliźnięta – wilk i kot w jednej osobie,
zbudził się wilk,
obudzi się kot...
Powietrze kolory na skrzydłach wiatru przyniesie,
oczy błyszczą w sile niezmiennie,
choć kolor zależnie od nastroju się zmienia,
energia stale wypływa...
Aura jest dobra,
na pośniegowym błocie na polnej drodze
stawiam swoje kroki,
próbuje uporządkować i uspokoić myśli...
Natura podłożyła bombę,
którą umysł – saper
próbuje rozbroić...
feniks
|