Widzę złego faceta udającego dobrego
Widzę złego faceta udającego dobrego,
i udającego złego dobrego faceta...
Żyję przeszłością i teraźniejszością,
choć przeszłość ma mroczna
i nie jeden by się wystraszył...
Ale się nie dziwię...
Wiem że nawet w szpitalu psychiatrycznym tętni życie,
ludzie tam zdrowieją,
nawet gdy szaleją...
Ja trzymam swojego demona na wodzy,
gdy mówię o miłości pomagam osobom uwierzyć...
Wyciągam z dna...
Wyciągam też siebie w ten sposób...
Wiem że życie bez miłości w sercu to powolne umieranie...
To jak rak, który podstępnie zabija...
feniks
|