do piekła bram

wtedy kościelne biły dzwony
gdy mi przysięgę swą składałaś
a ja myślałem że do nieba
z szarości ulic mnie wyrwałaś

tłum gości „sto lat” nam odśpiewał
były prezenty i życzenia
i byłem pewny że nam dwojgu
senne spełniają się marzenia

a potem się zaczęło życie
były i troski i radości
a ja wierzyłem że nie złamie
huragan losu tej miłości

i wiarą taką oślepiony
nie byłem w stanie dostrzec tego
że gdzieś odchodzisz boczną drogą
że wokół dzieje się coś złego

dzisiaj już martwe me marzenia
nadzieja wszelka stąd odeszła
ty mnie powiodłaś nie do nieba
lecz czarną drogą wprost do piekła


skala

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-02-16 11:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > wiersze >
szybcia | 2014-02-16 15:42 |
czasem piekło mamy na ziemi...
roman | 2014-02-16 15:10 |
Życie to nie magia i nie bajka... niestety. Trochę trzeba przeżyć by to zrozumieć
Hania24 | 2014-02-16 14:27 |
marzenia wyschły na popiół ale masz odwagę w słowach i milczeniu...pozdrawiam
WarDestruction | 2014-02-16 11:40 |
Ostatnie dwa wersy jak dla mnie zgrzytają; ogółem całość przeciętna, bez magii jak dla mnie.
Ziela | 2014-02-16 11:23 |
Piękne, przemawiające, wzruszające i rymowane… 6 Po prostu mistrzowskie !!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się