Ławka przy fontannie
sobotnie popołudnie siedzimy na ławce w letni dzień,
dwie lipy zrośnięte ze sobą dają nam cień
przez drzewa konary promień twojej twarzy dotyka
tańczy na policzku i po chwili znika...
siedzisz obok i wdychasz zapach skoszonej trawy
porwiesz mnie zaraz do szalonej zabawy,
najchętniej teraz z tobą do fontanny bym wskoczył
i się w niej pomoczył...
biegniemy więc trzymając się za dłonie...
w wody orzeźwieniu się zanurzamy
i gorącym spojrzeniem wymieniamy,
a po chwili w pocałunku odpływamy...
feniks
|