Z ciemności do …
pomiędzy latarniami
chyłkiem przemknął cień
podążając
śladami na białym puchu
rozpylone na wietrze myśli
otworzyły szuflady pamięci
wspominając
czas zapisany w księdze chwil
zatrzymany na drodze głos zrozumienia
zdjął szary płaszcz smutku
prosząc o dotyk
otworzył wrota swojego wnętrza
podając zapaloną pochodnię miłości
nie pozbawiaj nagromadzonej wiary
być może to jedyne jego bogactwo
dorobku życia
aby po przejściu na drugą stronę
poczuł ciepłe ramiona nadziei
28.01 – 29.01.2013.
kazap57
|