Bocian się żeni

Młody bocian chciał się żenić,
poszedł na zieloną łąkę.
Może uda się tu spotkać
kandydatkę na małżonkę.

Wnet na łąkę przyleciała
bocianica pełna wdzięku
więc jej grzecznie się ukłonił
i poprosił ją o rękę.

Ona była zaskoczona,
swego serca zapytała
a że bocian był przystojny
chętnie rękę jemu dała.

Ustalili datę ślubu.
Zaprosili gości wiele,
wszystkich krewnych i przyjaciół
do bociana na wesele.

Były tańce i swawole
oraz jadło i napitki
i wołanie, że jest gorzko,
również inne śmieszne zbytki.

Choć toasty wciąż wznoszono
nikt się z picia nie przewracał,
tylko młody rano stękał,
że ma po weselu kaca.


roman

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-03-15 10:37
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
blueoctober | 2014-03-20 00:10 |
A to bocian!... z bocianową się ożenił. ..a za żabą się ogląda:)
Wesaniusz | 2014-03-15 15:24 |
bez sensu, nawet jako wierszyk dla dzieci. Nic się nie dzieje, jak choćby w ,,Czapli i żurawiu".
kazap57 | 2014-03-15 14:36 |
Romku - przeczytałem z przyjemnością lekko z humorkiem i barwnie
Conte | 2014-03-15 12:46 |
Klekotały właśnie boćki i mówiła baba babie że porzucił bocian żonę by spróbować udka żabie :))
anias | 2014-03-15 12:09 |
to ci bocian... nie ma to jak młodość. pozdrawiam
Cairena | 2014-03-15 11:39 |
Jak zawsze na wesoło...* pozdrawiam
Magdis | 2014-03-15 11:38 |
Powtórzę, jak zwykle, dobrze, że tu jesteś Romanie:)
AngelEole | 2014-03-15 11:04 |
:) żeby to było takie proste:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się