Wierzba płacząca
Tam gdzie kwitną kaczeńce,
skaczą żaby- na łące
nad szemrzącym strumykiem
rosła wierzba płacząca.
Teraz widok tej wierzby
jeszcze często się śni,
bo po bazie na wiosnę
przychodziłaś tam ty.
A gdy były wysoko
nie sięgałaś do krzaka,
ja zrywałem te bazie,
ty dawałaś buziaka.
Uzgodniliśmy wtedy
aby bazie zasuszyć
i przechować w szufladzie,
by po latach się wzruszyć.
Lat już wiele minęło,
pewnie wierzba jest ścięta,
Jestem bardzo ciekawy,
czy ty jeszcze pamiętasz.
A mnie zrodził się pomysł,
by wspomnienie ocalić
trzeba było nie bazie
lecz całusy utrwalić.
roman
|