Wierzba płacząca

Tam gdzie kwitną kaczeńce,
skaczą żaby- na łące
nad szemrzącym strumykiem
rosła wierzba płacząca.

Teraz widok tej wierzby
jeszcze często się śni,
bo po bazie na wiosnę
przychodziłaś tam ty.

A gdy były wysoko
nie sięgałaś do krzaka,
ja zrywałem te bazie,
ty dawałaś buziaka.

Uzgodniliśmy wtedy
aby bazie zasuszyć
i przechować w szufladzie,
by po latach się wzruszyć.

Lat już wiele minęło,
pewnie wierzba jest ścięta,
Jestem bardzo ciekawy,
czy ty jeszcze pamiętasz.

A mnie zrodził się pomysł,
by wspomnienie ocalić
trzeba było nie bazie
lecz całusy utrwalić.


roman

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-03-20 16:28
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
Michi | 2014-03-20 21:33 |
Tym razem bardziej na poważnie widzę, ale wciąż z nutką humoru :). Bardzo trafna puenta końcowa.
Magdis | 2014-03-20 20:43 |
Twoje wiersze, to ostoja...
Cairena | 2014-03-20 19:31 |
bardzo ładnie, delikatnie, wspomnienia pozostaną na zawsze...*
Conte | 2014-03-20 18:44 |
w baziach szukać szczęścia widać można , wystarczy przeczytać Twój wiersz , aż serce się kraje , takie niewinne uczucia
blueoctober | 2014-03-20 18:19 |
Pięknie:)
kazap57 | 2014-03-20 17:52 |
Romku rozmarzyłem sie w Twoich wersach - a wspomnienia pozostaną w nas na zawsze
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się