moje piekło
zimnym deszczem otulony
w którym skrywam łzy
włóczę się po moim mieście
już od kilku dni
nieprzespane noce
wódą poganiane
rodzą w głowie mojej
myśli poplątane
ref.
los przeznaczył dla mnie piekło
niebo z tobą stąd odeszło
na dnie kufla
topię dzisiaj żal
nasze szczęście fałszem szyłaś
za plecami ze mnie drwiłaś
wiedząc że
że zostanę sam
sto tysięcy pytań
żadnej odpowiedzi
z lustra naprzeciwko
obca twarz mnie śledzi
drżącym głosem wołam
w pustkę imię twoje
trzymając się flaszki
nad przepaścią stoję
ref.
los przeznaczył….
w swojej naiwności
ciągle jeszcze trwam
myśląc ze to tylko
twój kolejny żart
na bruku podwórka
kroków nasłuchuję
jeśli tu nie wrócisz
to chyba zwariuję
ref.
los przeznaczył….
skala
|