majowy deszcz na ulicy mojej






prosto z nieba
pod kątem prostym
spadasz na ziemię
kalecząc kwiaty
wybijasz rytm
deszczowej piosenki
metalicznym wydżwiękiem
odbijając się
od falistej blachy

wtedy też spadasz
na głowę pani Marzeny
co do południa
pieściła włosy
spływając strużką
zmywasz makijaż
z mozołem tworzony
aż lustro znudzone
zachodziło parą

dzisiaj już
pani Marzena
spraw nie załatwi
a kawa stygnąca
zostanie wylana
z deszczem
ze łzami
pan Piotr
nie doczekał
wyrzucił kwiaty


okaleczone deszczem
że aż piękne






hakaan

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2006-05-25 17:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hakaan > < wiersze >
morticia | 2006-06-13 21:03 |
cudo, rozpływam się w deszczu, jestem Miss Mokrego Podkoszulka
Adnotacje | 2006-05-26 11:11 |
przepyszny :-)
kolor | 2006-05-25 20:42 |
w trakcie czytania zobaczyłam tę "mojš" ulicę i Paniš Marzenę w całej okazałoœci - osobliwy wiersz - a treœć prosta, czytelna i taka "swojska"... pozdrawiam serdecznie:)
fikus | 2006-05-25 19:47 |
smutna ta miłoœć, ale ładny wiersz. Barbara.
Kara Kaczor | 2006-05-25 17:38 |
piękny wiersz Krzyœku tylko jakoœ tytuł nie pasi. Może to "mojej" napisz z wielkiej litery? To będzie jakby nazwa tej ulicy na której tak wyjštkowo pada deszcz :) Pozdrowienia od Toli ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się