Niech ci się stanie

Powłóczył ciałem dziwny stwór
z podejrzaną deszczówką spadł
pod moje stopy.
Nosił głowę ponad twarze ludzi
a oczy mętnie szukały azylu
w dawno zapomnianych
szczelinach chodników.
Napiętym torsem niemrawo przecinał
skowyczące powietrze.

Nie umiał chodzić
mówili, że ponoć lunatyk
ot, zostawiał ciało
brał ciało
przenosił lękliwie ukradkiem
jakby ukrywał w nim
kartotekę z szemranymi aktami.

A już na pewno nigdy
nie wychylił się
poza cztery strony świata.

Więcej jego grzechów nie pamiętam.
Jestem pokutą, którą latami więzi
w mrocznych ścianach gardła
i raczej udusi się mną
niż wyda na światło dzienne

Oto ja, twoja pokuta
niech ci się stanie według słowa mojego:
Idź i grzesz
więcej


Wiera

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2014-05-18 14:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Wiera > < wiersze >
Conte | 2014-05-18 16:16 |
Bardzo ciekawy i piękny wiersz...zemsta:-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się