W puchowym koszyku

Słońce jak wielka cytryna
śpi gdzieś w puchowym koszyku,
a ja znów wołać zaczynam,
by zima dała nam spokój.

Gdzie podział się letni błękit,
szum fal i twój ślad na piasku?
Jeszcze się tli w mej pamięci
żar serc w księżycowym blasku.

Żar mróz zamienił w lodową bryłę,
a wiatr rozwiał ślady na plaży.
Wszechświat śniegowe mleko okryło,
chłód zostawiając na straży.


ula71

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-06-02 17:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula71 > < wiersze >
p_s | 2015-05-17 11:53 |
podoba mi się pomysł :-) tylko pierwsza część lekko kłóci się rytmicznie z pozostałymi, pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się