Złote klatki
posyłasz mnie
na los znany i nieznany
w miejsca obce niezbadane
w klatki złotem jasnym kryte
co się później rdzą przyprószą
życia pół mi każesz szukać
co jest mniejszym złem
posyłasz mnie
gdzie ktoś już był
i odkrył własne nieba
lecz nie moje
ja wciąż szukam
wciąż od nowa
i co dnia się każesz uczyć
jak żyć
jak nieść swój ciężki bagaż
własnych - cudzych win
choć tak trudno
choć pod prąd i fale
byle dalej
ula71
|