Spóżniony list
matko moja
tak kochana
wybacz proszę
zapomniałem przegapiłem
bej przyjaciel
mi przypomniał
ale ile to już
lat od dnia tamtego
tak smutnego
co to już aż 34
to o wiele za wiele
tak mi Ciebie
wciąż brakuje
twego głosu
przytulenia
wiesz to jest
tak niesprawiedliwe
dałaś mi wszystko
sobie odmawiając
a co ja ... list ten piszę
dzisiaj mógłbym
Ci się zrewanżować
wiem jak chciałaś
świat daleki poznać
językami też
władałaś
mamuś Paryż nocą
Rzym na wiosnę
a Wenecja każdą
porą
zabrałbym Cie też
na plaże abyś
sobie odpoczeła
ale mamuś
w każdą podróż
Cię zabieram
w mym serduszku
Ciebie wożę
cały świat
Ci pokazuję
a Ty nie martw
się już o nic
już nie musisz
do mnie dzwonić
Tomciu zjadłeś
co tam w szkole
jak wypracowanie
to tak było
dawno temu
dzisiaj mamuś
jesteś już prababcią
i to sliczne małe cudo
twoje imię nosi
a więc jesteś
razem z nami
chociaż w tym
imieniu
a Ty śpij matulu
śpij tam błogo
i poproszę niech
nasz orzeł biały
ten do Ciebie list spóżniony
wprost do nieba
Ci zabierze
26.05.06
Bazyliszek
|