Sens patrioty

„Sens patrioty”

To ja, moja ukochana
Ty jesteś ma wybrana
Ja tobie wiernie służyłem
Do ostatniej chwili wierny byłem;
Nie jednego wroga w twym imieniu wybiłem
Zawsze w ciebie wierzyłem.
Wieczorami za ciebie się modliłem
Leżąc w błocie i pyle zdrowaśki odmawiałem,
Bo cię ponad wszystko miłowałem.
Poświęciłem się dla ciebie
Nie zważając na siebie.
Ty nade mną piecze sprawowałaś
Zawsze mnie wspierałeś
W nocy śpiewałem pieśni o tobie
I prędzej skończę żywot w grobie,
Niźli wyprę się wartości najważniejszej mej osobie
Zaślepiła mnie wielka miłość,
Ale razem z nią przyszła złość
Me serce karmione tymi uczuciami
Przesiąknięte zlęknionymi myślami.
Obawiam się o twoje istnienie
Ty… ty to wszystko co mam, me marzenie
Chcę cię zobaczyć prawdziwą
W swoim dziele zapalczywą.
Zawsze najpiękniejsza byłaś
Siłę i władzę miałaś
Jednak nie raz wolność utraciłaś
Ale mej duszy nie straciłaś.
Ja przeciw tobie nie kłamałem
Nie byłem dwulicowy, nie grałem
Nigdy cię nie sprzedałem
Intryg, knowań nie planowałem
Dla ciebie zabijałem;
Idąc w śnieżnych zawiejach zamarzałem
Braci mych w mogiłach chowałem
Łez bezliku wylałem
Gdy wszyscy gineli szlochałem.
A potem na mnie przyszedł czas
I na zawsze śmierć rozłączyła nas
Na wzgórzu śmiertelną ranę zadali
Po latach tułaczki w bezimiennym nagrobku pochowali
Nie jeden mi potem hołdy składał
I świece na kopiec dawał
Wygłaszał kazania
Zadziwiające pytania:
„jaki sens w tym miałeś
Co tak naprawdę w tym widziałeś
Czy to była powinność
A może zwykła naiwność”.
On w tym logiki nie widział
Nic nie pojął, nie wiedział.
Oddałem życie w słusznej sprawie
Celem mym było twych granic pilnowanie
Bo ma kochana ojczyzna
To ma jedyna ojcowizna.
Spadek nad którym sprawowałem piecze
Przed taką miłością się nie uciecze
Dzięki temu dzieci dom mają
I osoby które je kochają.

Laura_Peyton_Ylonen