...o wszystkim i o niczym...
Wiersz napisać nie jest łatwo,
A do tego tchnąć w nań światło.
Żeby się podobał innym,
Tym powolnym i tym zwinnym.
Chcąc dogodzić wszystkim naraz,
Trzeba myśleć i to zaraz.
O czym będzie mówił, kazał?
Myśli w głowie ogrom, nawał.
Czy o słonku i zenicie?
Czy przyziemnie? Polu, życie?
Może być też o zwierzątkach,
Żabkach, misiach i pająkach.
Są też rybki i robale,
Nie podoba mi się wcale.
To nie może być zbyt łatwo,
Przypodobać się dziś dziatwom.
Kto mi pomysł jakiś powie?
Co ma powstać w mojej głowie?
Myślę sobie całkiem skromnie,
Może wiersz ten będzie o mnie?
Nie to pomysł jest niedobry,
Czy nie lepiej Mieszko, Chrobry?
O historii coś napisać,
Przy okazji nieźle wypaść.
To też chyba nie do końca,
Wróćmy jednak ciut do słońca.
Je zaś każdy zawżdy lubi,
Więc mój wiersz się nim pochlubi.
Potem tęcza, jak po burzy,
Każdy przy niej się rozchmurzy.
Będzie miło i przyjemnie.
Uśmiechając się wzajemnie.
I powstaje wiersz o niczym,
Z bardzo prostych w życiu przyczyn.
Każdy z nas jest wyjątkowy,
A ja nie mam takiej głowy.
Która wszystko to połączy,
Wierszem nazwie to co złączy.
Może komuś się spodoba?
Może ktoś pomyśli – noga?
Nic nie idzie tej dziewczynie,
Cóż więc pisać na maszynie.
Ma potencjał całkiem spory,
Niech go wleje w swe utwory.
Dobrze myśli, kombinuje,
Komuś zawsze przypasuje.
Twórczość nowa, oryginalna,
Nikt nie powie, że banalna.
Któż to pisze nic i wszystko,
Żeby coś mu z tego wyszło?
Tu jest całkiem fajnie, miło,
Cóż to dziewczę wymyśliło?
Przy następnym swym utworze,
Napisz może o kolorze?
O motylkach i kwiatuszkach,
Że wiatr szepce im do uszka.
Bajki nowe i nieznane,
Gdzie są oczy zakochane.
Może miłość, może plaża?
Lecz niech nikt się nie obraża.
Wszystkim się podobać może,
Już po rozstrzygniętym sporze.
O czym wiersz więc ma napisać?
Nie da z palca się nic wyssać.
Już pomysłów co niemiara,
Skrzypce, piano i gitara.
Coś się w końcu może stworzy,
Jeśli w sobie ma dar Boży.
KatNa
|