TREN II

„TREN II”


Bohaterscy hobbiści błądzili
Lembasami się dzielili
Gollum po skarb się zjawił,
Ale Sam się z nim rozprawił.
Smegol stał się ich przewodnikiem
Tajemniczym, zakłamanym rozbójnikiem
Gollum przysiągł panu skarbu służyć
Chciał Froda przeciw Samowi podburzyć.
Gimli, Legolas i Tułacz wędrowali
Więzionych przez orków Niziołków poszukali
Legolas widział w oddali
Do Ajzengardu biegnących rywali.
Pierwsza walka była w Rochanie;
Oni do Eldoradu uciekali „mój panie”.
Teodred syn Teodema umierał
Gadzi język królem rządził, poniewierał.
Eomer syn Edmunda nikczemnie wygnany
Merry uwolniony, Pipin uratowany,
Przez wojska Eomera – wygnańca ocaleni
Na stosie nie spaleni.
W Fangornie Enta – drzewca dwaj hobbiści spotkali
Gdy Frodo i kompani mokradła pokonywali,
W wodzie trupie twarze widniały
Martwe Bagna tak się te torfowiska zwały.
Smegol kiedyś był hobbitem
Dawno, dawno temu pierścienia powiernikiem.
Czarni jeźdźcy przylecieli na uskrzydlonych upiorach.
Trzej przyjaciele znaleźli maga Białego w borach.
Mearaz na Gandalfa gwizd przybył;
Cienisto grzywy, biały rumak nim był.
Brama Mordoru otwarta
Inna ścieżka ze schodami jest zachodu warta
Tak myślał Frodo, lecz tam pieczara zajęczycy
Czarnej bezdusznej złośnicy.
Lacpel przybył do Teodema,
Czaru na niego rzuconego już nie ma
Eowina zaszlochała z radości
Gdyż w sercu jej ojca Saruman już nie gości.
Pijawka, żmija, gadzi język ucieka
Jego dotychczasowy pan się go wyrzeka.
Simbelmin ukwiecił Teodred grób
Ojciec zaszlochał, bo on miał być pierwszy jako trup.
Dzieci złą wróżbą się stały
Napitku i jadła pożądały.
Szary Pielgrzym 5 dnia o brzasku miał powrócić
Eowina nie chce do Helmowego Jaru, pragnie do walki wrócić.
Śmierdzielem Sam go nazywał
Frodo przez pierścień przyjaciela wyklinał
„Drugie wcielenie” z wodą rozmawiało
Zawsze w jego myśli złotego okręgu pożądało
Smegol zabił zające dwa
Pyrkami doprawiona zupa twa.
Uwięzieni przez Foromira
Brata nieboszczyka Boromira.
Eowina zakochała się w Obieżyświacie
Ale on w snach Arwenie po elficku coś plecie.
Chłopi króla Teodema zaatakowali.
Licząc denatów i walcząc się spierali
Krasnolud i elf który waleczniejszy
Zabijając wilki Ajzengardu sprawdzali, który mężniejszy.
Aragon stracił naszyjnik, ale przeżył
Mimo iż o nowinę o jego śmieci lud szerzył
Tułacz osłonięty Walorów łaską
Leży na brzegu rzeki płasko;.
Arwena wymiguje się przed podróżą
Ma nadzieje że jej wizje prawdę wróżą.
Erlond problemami zatroskany;
Foromira tak naprawdę przez ojca jest kochany.
O Boromira śmierci Frodo się dowiedział
Smegol Foromirowi o swych planach powiedział.
Gimli przywitał Aragona,
Jego dusze przy życiu utrzymywała ona.
Tułacz rozmawiał z Haletem synem Hany
Gimli w zbroję pokaźną odziany.
Do grodu przybyły elfie oddziały
I odtąd nie istniały na rasy podziały;
Walczyli ramię w ramię nocą
Strzelali do orków z łuku nie procą.
Legolas przekomarzał się z krasnoludem,
Że zabije więcej niż on z małym trudem
Arawin elf poległ zacny;
A Pipin się nie przelękł
Wraz z Pastuchem Lasu dojrzeli karczowisko
Na którym kiedyś był las i wrzosowisko.
Endowie w bój ruszyli
Czyn Saurona potępili.
Pana Froda odnalazły upiory
Skrzydlate, czarne jaszczurki, potwory.
Teodem i Aragon chcieli chwałę wskrzesić
Z rogów muzyką podążyć, wrogów powiesić.
Endowie wygrali uwalniając rzekę
Frodowi zło weszło pod powiekę,
Lecz pierścienia nie założył.
Sam tej próby by nie przeżył.
Zatem dobro zwyciężyło
Dzięki nadziei się pojawiło.
Frodo i Sam dalej wędrowali
Choć do tej pory już trudności bezliku pokonali.


Laura_Peyton_Ylonen

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-06-22 22:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Laura_Peyton_Ylonen > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się