...Domek



...Na skraju lasu domek malutki,
drewniany ,miły zawsze cieplutki

gdzie z okna widać łany zboża
wieczorem świeci błyszcząca zorza

gdzie słowik zawsze cudownie śpiewa
zielenią ciesza szumiące drzewa


i zapach ciepłego ,polskiego chleba

radosne wspomnienie dzieciecych lat

tam zawsze powracam gdy sił mi już
brak


kiedy sens życia ucieka
zamykam oczy i widze ,że czeka

nie ważne lata i czas miniony
on stoi nadal
niczym nie zniszczony

i chociaż jest tylko w mojej wyobrażni

warto jest wiedzieć ,że to dar przyjażni

Bystrooka


Bystrooka

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2006-05-29 23:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Bystrooka > < wiersze >
munk | 2007-02-10 11:11 |
Ja również zawsze marzyłem o małym domku na wsi otoczonym drzewami z mnóstwem wiejskich kwiatów wokoło.Teraz mam go już, jeszcze tylko popracować nad otoczeniem,aby był tak jak z mych marzeń,jak z bajki.Œliczny wiersz.
Bystrooka | 2006-05-30 14:35 |
dziekuje za mile przyjecie...
mały_ksišże | 2006-05-30 09:02 |
ojj jak cieplutko i milutko się zrobiło :) pozdrawiam :)
Kara Kaczor | 2006-05-30 08:23 |
piękny, optymistyczny i rozmarzony wierszyk :) pozdrawiam nowš koleżnakę :)
iskierka | 2006-05-29 23:34 |
Wiersz bardzo ciepły,lubię takie klimaty..Witam nowa osobe na er:)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się