Spokojna noc spędzona na wyglądaniu przez okno
Kiedy spokojna noc rozkłada swe ramiona
I żadne życie nie narusza jej materii
Widzę twój obraz - jesteś zadowolona
Która spełniona została z fanaberii?
Wylewasz się z ciemności otaczającej serce
Twa twarz jak żywa z mroku się wyłania
I nocą żal mi, żal tak wielce
Że zmusić cię nie mogę do kochania
Nim spojrzysz chociaż, koniec jest nocy
Krwawa rana horyzont wyznacza
Kolejna noc bez-snu, bez-pomocy
A serce nadal nie wybacza
Gimbus
|