Nawiedzony dom

W moim domu chyba straszy,
bo gdy jest w nim całkiem cicho
słyszę szepty i rozmowy
i wciąż łazi jakieś licho.

A gdy czasem się napiję
czyli zajrzę do kieliszka
słyszę, że coś w kącie skrobie
i wygląda biała myszka.

Ja z tych strachów nic nie robię,
absolutnie się nie boję
bo co one mogą zrobić
przecież jestem tu na swoim.

Tylko tupot ten mnie wkurza,
że ktoś siedzi mi na karku
i gdy sobie śpię spokojnie
on mi zmniejsza zapas w barku.

Aby pozbyć się tych strachów
różnych metod próbowałem
i prosiłem, i straszyłem
ale nic nie pomagało.

Nie skutkują żadne płyny
ni święcona, ani czysta
trzeba będzie jeszcze prosić
niech spróbuje egzorcysta.


roman

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-07-04 15:57
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
kazap57 | 2014-07-08 23:01 |
to nie jest nawiedzony dom - a zbyt duży barek....z humorkiem - pozdrawiam
Michal76 | 2014-07-06 16:19 |
Proponuję zamknąć barek na klucz a strach znajdzie sobie inny dom ;-)
Cairena | 2014-07-04 18:00 |
Ale kapitalnie, uśmiałam się w głos, och Romanie jak fajnie, że jesteś na tym Portalu...*
Cairena | 2014-07-04 18:00 |
Ale kapitalnie, uśmiałam się w głos, och Romanie jak fajnie, że jesteś na tym Portalu...*
anias | 2014-07-04 16:52 |
jak egzorcysta nie pomoże trzeba się ze strachami będzie zaprzyjaźnić:) Jak zawsze z polotem i humorem. Jak balsam rozweselający :)
KatNa | 2014-07-04 16:22 |
prze, prze, prze przecuuudnie :) od razu humor się poprawia :)
szybcia | 2014-07-04 16:07 |
;) chyba musisz zwrócić się o pomoc do tego egzorcysty :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się