Ostatnia zapałka



Jest miejsce ze wszystkich najcichsze
Ponad chmurami przestrzeń bez skojarzeń
To tam uciekam żeby nie myśleć
I marzenia składam jak na ołtarzu

Krzewinami jagód stok porośnięty
Jarzębiny i buki przed wiatrem osłonią
Promienie słońca mają zapach mięty
Której liść rozgniatam spoconą drżącą dłonią

Nie czuje lęku na myśl że się uniosę
By z hukiem runąć pod stopy urwiska
Ostatnią zapałką podpalam papierosa
Dym pętlą żalu na gardle się zaciska

I nagle czuję dziwną słodycz w ustach
W oczach gwiazdy i kręgi kolorowe
Zbyt lekka by móc na nogach ustać


Z ręki wypadł papieros wypalony do połowy




szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-07-14 10:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
soella | 2014-07-16 22:26 |
wena dopisuje wciąż - oby tak dalej.pozdrawiam
kazap57 | 2014-07-15 21:10 |
dopieszczone wersy z metaforami tworzą niesamowity klimat - słychać odgłosy i jakże wyraźnie dostrzegam opisane obrazy - szacun
Conte | 2014-07-14 20:49 |
Tak...pełen refleksji .
Cairena | 2014-07-14 14:02 |
Żeby można było tak łatwo umierać jak w tych marzeniach, poczuć lekkość i poszybować prosto ku niebu... Refleksyjny wiersz*
anias | 2014-07-14 11:30 |
i ja mam takie magiczne miejsce do którego wracam, by pokłonić się z pokorą i swoje wyśpiewać tęsknoty.**********Cudnie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się