Mewki
Stary góral spod Giewontu,
dziadek jeszcze całkiem krzepki
był nad morzem, na wycieczce
więc zapragnął spotkać mewki.
Gdy w nadmorskiej siedział knajpie
słyszał gadkę marynarzy,
że syrenki, mewki, laski
opalają się na plaży.
Poszedł zatem na tę plażę
a tam cały ród niewieści
powykładał swoje wdzięki
możesz sobie wzrok popieścić.
Są blondynki i szatynki,
i rudawe, i brunetki
ale jak odnaleźć mewkę
skoro nie ma ona metki?
Jest tu na czym wzrok zatrzymać,
urodziwe są dziewczynki.
Tylko strasznie tutaj ciasno,
leżą w tłoku jak sardynki.
Dziadka urok ciał niewieścich
już tak bardzo nie pociąga
lepiej wstąpić do smażalni
i zamówić sobie pstrąga.
I dziwował się tym ludziom,
że są chyba bardzo dzielni
bo potrafią tak tu leżeć
jak kiełbaski na patelni.
U nas w górach jest przyjemniej.
Kiedy mamy dzień upalny
wymarzony wtedy chłodek
nam przyniesie wietrzyk halny.
A tej sławie waszych mewek
jeszcze sprosta moja stara,
ma wciąż sprawne instrumenty,
nastrojone jak gitara.
roman
|