okruch miłości

fikcją jest moje małżeństwo
pracy swej nienawidzę
i mam nieodparte wrażenie
że piekło jest coraz bliżej

szczęście znam z opowiadań
i marzyć już nie potrafię
a życia gorycz jak chili
codziennie mnie w gardle drapie

rozpacz mi z oczu wyziera
ból krzykiem w gardle rodzi
czemu mnie to spotyka
o co w tym wszystkim chodzi

maleńki okruch miłości
dałby mi cień nadziei
że życie me nie jest przegrane
że jeszcze mój los się odmieni


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-07-25 21:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > wiersze >
ewita | 2014-07-25 22:11 |
na filmie mojego życia też widziałam to co opisałeś w trzech zwrotkach...i ten okruch teraz mam ...chociaż się nie spodziewalam.....wszystko musi być zrównoważone...pozdrawiam
anias | 2014-07-25 21:45 |
wiara czyni cuda Piotrze...choć ponoć jedne drzwi muszą się zamknąć by inne się otworzyły...Może te przeznaczenia?
p_s | 2014-07-25 21:21 |
oj odmieni..odmieni..wystarczy tylko mocno chcieć..
Conte | 2014-07-25 21:19 |
Wszystko zależy od nas Piotrze...piękny tekst
szybcia | 2014-07-25 21:16 |
życzę Ci szczęścia z całego serca:)tylko pamiętaj Piotruś- jak Pan Bóg chce kogoś ukarać to spełnia jego marzenia :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się