Ballada o zatrzymanym czasie
sierpnia czary, wierszy trzos
letnim deszczem noc nam gra
wiedźmy szepty czarta głos
trzecia rano niechże trwa
nie chce ze snu zbudzić się...
srebrnym świtem marzeń gwar
w sercach magii wicher dmie
czarcia miłość wiedźmi czar
trzecia rano przecież wiesz
czemu nie chce zbudzic się...
w duszy cicho tkliwość łka
nie pamiętam czarnych snów
wiedźmy czułość czarcia łza
trzecia rano znów i znów
po co ze snu zbudzić się...
|