starziki

starka i starzik
siedli wedle kachloka
łona jak co wieczór
cwiter poczła sztrikować
łon swe oczy zmenczone zawar

zaś był na przodku
kaj tela lot fedrowoł
kole niego Zeflik
z kamratów najlepszy
wterego Ponboczek downo już zabroł
trocha dalij taki mały karlus
Pyter mu godali
choć po prowdzie był Michał
co z wojny nie wrócił
a w tym biołym kasku sztygar
dusza czowiek
kery w szynku dolnikom
nieroz browara stawioł
ale na szychcie srogi boł nad wyraz
kerego łońskiego roku
na stary poprowadzili cmentorz

starka przerwała swoja robota
na chopa spojrzała

za łoknem bajtle głośno sie o elwra powadziły


Adamo70

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-08-19 21:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się