SPĂąNIŁAM SIÄ
Spóżniłam się na pociąg -
odjechał
jak upiorna gąsienica
to nic
mogę poczekać
w tej drodze donikąd
spóżniłam się na bal -
już świta
tancerze i biesiadnicy sunęli
jak zjawy upiornie świetliste
w korowodzie nie z tej ziemi
spóżniłam się na spotkanie z życiem...
mijaliśmy się obojętnie
pełzający po różnych orbitach
ślimaczą drogą okrężną
spóżniłam się na skruchę i żal
serce zastygło i skamieniało
w martwy
nieczuły głaz -
wreszcie skonało
spóżniłam się na miłość!
gorejącej świecy ogarek
już się dopala
ostatni płomyk gaśnie
i mija powoli
spóżniłam się na miłość ...
czy spóżniłam się…?
Ewawlkp
|