SPÓąNIŁAM SIĘ



Spóżniłam się na pociąg -
odjechał
jak upiorna gąsienica
to nic
mogę poczekać
w tej drodze donikąd

spóżniłam się na bal -
już świta
tancerze i biesiadnicy sunęli
jak zjawy upiornie świetliste
w korowodzie nie z tej ziemi

spóżniłam się na spotkanie z życiem...
mijaliśmy się obojętnie
pełzający po różnych orbitach
ślimaczą drogą okrężną

spóżniłam się na skruchę i żal
serce zastygło i skamieniało
w martwy
nieczuły głaz -
wreszcie skonało

spóżniłam się na miłość!
gorejącej świecy ogarek
już się dopala
ostatni płomyk gaśnie
i mija powoli
spóżniłam się na miłość ...
czy spóżniłam się…?


Ewawlkp

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-06-04 00:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewawlkp > < wiersze >
Szymon22 | 2006-10-17 08:18 |
Jestem przeko nany, że nie spóŸniłaœ się!!! ;-) Poprostu tak miało być...
Baca | 2006-08-19 02:28 |
proszę :(
mały_ksišże | 2006-06-04 16:58 |
dziękuję ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się