mój cyrograf
''mój cyrograf''(w.28)
Lampa żarzysta niczym ognik płonie
Me serce w gorzkich łzach tonie
One pod wieka trumny spływają
o zakazanej miłości przypominają.
jaki demon zawładnął Tobą
Satanus, że nie Jesteś sobą
to okaleczyło miłość zuchwałą
mi przez Twe lico podarowaną
serce umarło rozczłonkowione
pod wpływem doznań otumanione
dziś biegnę w deszczu strugach
dojrzalsza, po wielu próbach
wyrzekam się szczęścia doczesnego
bo straciłam mego ukochanego.
żyletka- narzędzie okrutnej zbrodni
ono mą miłość do Lubego udowodni
rozetnie błękitne żyły
które mój cały żywot tworzyły
za życia mizerną wygrywałam role
ginę, bo przez Cię mam lichą wole
Oddech straci się na wieki
na zawsze oczy skryją powieki
szkarłatna ciecz opuści me ciało
którą białość od tej pory będzie przykrywało
wypominki sobie samej robiłam
myśli szkodliwe w umyśle tłamsiłam
miłowana chciałam być przez Ciebie
tera nie nawidze samej siebie
boleje nad tak wielką stratą
losu przepięknie złowieszczego utratą
wraz z martwym ciałem klątwa zniknie
gdy kibić chłód śmierci przeniknie
kosiarz mą duszą zawładnie
nasza miłość tedy przepadnie
rozcięte tętnice opowiedzą o cierpieniu
o miłości Twej nie zapewnieniu.
Twe rozterki mnie zabiły
kołki ostre w korpus wbiły
samobójstwo dokonane
potokiem krwi przypieczętowane
a jeśli tak samo Twe lico mnie wielbiło
pozwól by ostrze kuszy Twe serce przebiło
wraz ze mną przekrocz piekielne bramy
udowodnij, że tak samo się kochamy
ja miłości nigdy się nie wyprę
me życie bez Ciebie było takie przykre...
bo stworzona byłam na cześć Twoją
Tobie podarowałam nieśmiertelna urodę swoją
cyrograf wiekuistej śmierci spisany
klątwy czar został pokonany
mój potomek nie doświadczy miłosnego zawodu
jak i ukochany nie dostąpi mego pogrzebowego korowodu.
Laura_Peyton_Ylonen
|