Leśna Polana
Na leśnej polance wśród kwiatów głów
śpiewu strumyka, zapachu bzów
leżymy wtuleni w siebie
widzę niebieskie niebo
i Twoje ciepłe oczy
ciepłymi ustami rozgrzewasz moje ciało
gorącym dotykiem sprawdzałeś gładkości skóry
podążasz coraz śmielej niczym odkrywca
badając nie odkryty jeszcze ląd
w gorącym uniesieniu całuje Twoją twarz
masuje tors i brzuch
z rumieńcem na twarzy badam cię tak jak ty mnie
skowronki swym śpiewem dopingują nam
bzy stworzyły nam łoże
rozkosz Twoich pocałunków
ciepło ciała
budzi we mnie żar
jak płomień świecy który powoduje pożar
już go nie zatrzymasz Kochany
wpatrzona w Twoje oczy pozwalam Ci całować
usta, dekolt, piersi, brzuch
gracą pocałunków i pożądania schodzi coraz niżej
obudziłeś we mnie żar którego nie ugasisz
jestem żywiołem naszej miłości
masz zamglone oczy
oboje nas spali
drżysz z rozkoszy jak słowik
wzdycham niemo w uniesieniu rozkoszy
wtulam się w Twoje ciało
teraz jesteśmy jednym
nasze urywane oddechy tworzą najpiękniejszą muzykę
a rytm serc zapewnia nas oboje
że to jest prawdą co się tu stało
usypiamy w swoich objęciach
scalając się w jedno
z naszą miłością i leśną polaną
Madame_Heloiza
|