Pytał o żabę...
Pytał mnie raz gościu prawy, czy ja nie znam pięknej żaby, która kochać jego w stanie nad swe życie, o kochanie !
Ja mu zaraz, gdy już spoczął, że ja nie znam, a on począł, że ma życie zatracone, że miłości odrzucone i on kochać nie jest w stanie, o kochanie !
Zrozumiałem ów biedaka, jak dokładnie mi wykwakał, że pozycja zmarnowana, do miłości nie ma prawa, ale cóż ja zrobić w stanie, o kochanie !
Razem żeśmy rozpaczali, że my sami, że my sami, że my kobiet nie poznali, że my tak do końca twardo, tak po męsku...tak na marno
Matiusz
|