* woreczek *
Mały Jasio Wędrowniczek
nadział gówno na patyczek
i z tym gównem zawędrował
prosto do miasta Krakowa.
Tam napotkał na swej drodze
zbója, co go chciał ograbić.
Worek z grzbietu chciał mu zabrać,
okraść go i się zabawić.
Jasio zwinny był i szybki,
gówno wetknął w pysk zbójowi,
który nagle zmiękł totalnie
i się też zielony zrobił.
Potem kopnął go w klejnoty
no i tonem hardym rzecze :
''Zapamiętaj raz na zawsze...
To jest zbóju mój woreczek!''.
Ponury_Nekromanta
|