20 metrów
Od kiedy patrzę na księżyc i na gwiazdy
W mym niebie prywatnym
na dwudziestu metrach
nie wiem czy myśleć o zimie w ciepłych swetrach
czy lecie gorącym w twoich objęciach
tak teraz spoglądam na niebo na gwiazdy
nie czuję już ciepła lata lub zimy
nienawiścią zalane serce od krańców aż po brzegi
wszystko zalane jak morze krwią po wojnie
czerwone lecz czarne
Miłość zamiera serce umiera
na chwilkę nabieram powietrza
sama o sobie się zamyślam
uciekam przez chwilę do wspomnień gorących
chodź zima była czy też lato
nie liczą się chwilę samemu
a z tobą przy tobie
wiem że czasami było gorzko lub drętwo
ale czy gorzkiej herbaty nie da się posłodzić
słodycz znajdziemy w chwilach minionych
tych najlepszych najgłębiej schowanych
i będzie miło jak nigdy
tak słodko i będziemy kochani
i nie będziemy już nigdy sami
izka456
|