* Poemat o Reinkarnacji *

Nigdy nie umrę...

Gdy śmierć po mnie przyjdzie,
zabierze mnie w nicość na odpoczynek,
lecz nie wieczny a tylko wystarczająco długi
by od przeminionego życia odsapnąć ciężkiego.

Nie ma żałować czego,
lecz zapomnieć się godzi,
gdyż rozdrapywanie ran starych
jeno przykre wspomnienia na nowo rodzi.

Jesteśmy jeszcze młodzi.
Czemu zatem tak często o śmierci myślimy
jakbyśmy życia wcale nie posiadali,
zastanawiając się o co w tym wszystkim chodzi?

To nie takie proste.
Musisz sporo przeżyć, żeby znaleźć odpowiedź
a kiedy zrozumiesz to zdasz sobie sprawę,
że właśnie odchodzisz.

Potem na nowo się rodzisz,
lecz pamiętać nie jest Ci przez Stwórcę dane
kim byłeś w życiu poprzednim...
Łachudrą, poczciwcem, sługą czy panem.

Ja chciałbym urodzić się fajnym psem,
wiecznym szczenięciem,
którego oczka śliczne mówią ludziom :
''Byłem w Raju i Raj wam przynoszę
i co to prawdziwa miłość wiem''.


Ponury_Nekromanta

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-09-30 16:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ponury_Nekromanta > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się