Nie bo tu nie ma nieba
Mogłabym umrzeć na twoich rekach
nie ma nieba dla nas złych
na pozór idealnych
kocham Cię
i nie chcę żyć udając, że nie kocham
nie chcę żyć gdy ty nie kochasz
bo zmieniłam definicję życia
i synonimem dla słowa Ty się stało
i nie ma już łatwości w tym świecie
i dystansu do litery twojego nazwiska
wyciętej na mojej lewej ręce na samym początku
i pytasz skąd to, po co?
mówie że kiedyś powiem
ale boję się ukazać Ci się tak nago na prawdę
Zrzucić szaty cierpień nieuwarunkowanych konkretnie
Staram sie nie zważać na twe pobłażanie
twoją obojętność na moje smutki,
ale to jeszcze bardziej pozwala mi kochać i cóż mi pozostaje jak usiąść i płakać literami w kartki..
Szczerba
|