w klatce
przecież sam wybrałem swój los
nikt mi nie kazał do cholery tak żyć
więc czemu zadra w sercu wciąż tkwi
nie pozwalając znów otworzyć jego drzwi
wśród rozsypanych kawałków puzzli
tego jednego szukam w świetle lampy
gdy za oknem deszcz o parapet dudni
przyobleczony w płaszcz upleciony z mroku
i choć już dawno nie pytam dlaczego
z kolejnych dni łowiąc szczęścia chwile
coś nie pozwala mi cieszyć się nimi
zrzucić zaklęcie tamtego drgnienia duszy
Adamo70
|