Przeczucie skryte
W przymkniętych powiekach mżące obrazy
Wszystko co dzisiaj rozmyte
Każde wczoraj i kiedyś
Kontur pozorów ratuje
Ciasnym okryciem
Na piedestały rozbite w drzazgi
Echem leniwym spadają słowa
Mentorów dawnych słuchanych z trudem
Cichną bez polotu
Gęstym czasem myśli klejone
Na ścianie koncepcji
Za nią śmiech losu
I przeczucie nieśmiałe
Że nic się nie zmieni
Może jutro lub kiedyś
pawlikov_hoff
|